
Uczestnictwem w niedzielnej Eucharystii rozpoczęliśmy nowy tydzień. W kalendarzu liturgicznym jest to XXIX Niedziela Zwykła. Pan Jezus swoją postawą oraz wypowiedzią do zgromadzonych wokół Niego Apostołów przypomina nam o pokorze, wytrwałości i służbie, którymi naznaczona jest droga do świętości. Jej nieodłącznym elementem jest również cierpienie, o którym tak dużo w dzisiejszej liturgii słowa.
Żądza władzy, decyzyjność, udowadnianie racji to cechy określające coraz częściej współczesnego człowieka. Apostołowie z odczytanego dziś fragmentu Ewangelii według św. Marka Jakub i Jan również chcieli być tak ważni jak Jezus i bez zbędnego wysiłku skosztować Jego chwały. Pan Jezus studzi zapał Apostołów i przypomina, że aby dostąpić chwały nieba należy podjąć trud służby, zmierzyć się z cierpieniem i przede wszystkim wziąć na barki ciężar trosk i nieustannie za Nim podążać.
Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu modliliśmy się dar pokory i umiętność służenia. Wsłuchani w słowo uświadomiliśmy sobie, że cierpienie jest częścią ludzkiego życia. Jest to najwyższa cena prowadząca do zbawienia. Wyrazem tego jest Pan Jezus rozpostarty na krzyżu. Symbol męczeńskiej śmierci ale i największej miłości oraz zwycięstwa. Jak usłyszeliśmy w czytaniu z Księgi Proroka Izajasza „Po udrękach swej duszy ujrzy światło i nim się nasyci”. Wyznając wartości ewangeliczne dostąpimy światłości, która nasyci nasze obolałe serca. Autor Listu do Hebrajczyków podkreśla, że tylko wiara może przybliżyć nas do Jezusa najwyższego Kapłana. Tylko On może nam przynieść ulgę w cierpieniu. On i Jego Matka, która współcierpiała z Jezusem, czuwała, służyła, była do końca.
Maryjo Matko naszego Zbawiciela pomagaj nam wzrastać w pokorze i cichości serca. Towarzysz nam na każdej stacji naszego życia, pomagaj w cierpieniu, wspieraj w służbie, prowadź nas nieustannie do Twojego Syna Jezusa Chrystusa najwyższego Kapłana.