22.03.2021

„Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity”

W V niedzielę Wielkiego Postu fragment Ewangelii według św. Jana nawiązuje do wydarzeń, jakie miały miejsce w ostatnich dniach życia Chrystusa na krótko przed Jego męką. Grecy dowiedziawszy się o tym, co czynił Jezus pragnęli Go ujrzeć. Apostołowie Filip i Andrzej przekazali tę wiadomość Chrystusowi. Jezus odpowiedział im w następujący sposób: „ Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity.” Owym ziarnem jest Jezus, który umarł na krzyżu, aby ostatecznie przynieść plon obfity, a więc pokonać śmierć zbawiając każdego człowieka.

Krzyż, który jest elementarnym symbolem naszej wiary stanowi dla nas źródło zrozumienia i rozpoznania największego owocu Bożej Miłości. Istota Ewangelii zawiera się w sformułowaniu, że aby żyć trzeba umrzeć, aby zyskać trzeba stracić, bo „kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.” Dla nas płynie z tego jedna zasadnicza nauka należy podążać za Jezusem, rezygnując z własnego egoizmu, wygody, stylu życia bez wartości i zasad wiary. W poszukiwaniu pokoju i szczęścia wielu z nas chciałoby ujrzeć Jezusa, który niesie ocalenie i oświetla drogi naszego życia.

Papież Franciszek przed modlitwą Anioł Pański nawiązując do Ewangelii powiedział: „Musimy odpowiedzieć świadectwem życia, które daje siebie w służbie. Chodzi o to, aby zasiać ziarno miłości nie za pomocą słów, które ulatują, ale za pomocą konkretnych, prostych i odważnych przykładów. Wtedy Pan, ze swoją łaską, sprawia, że przynosimy owoce, nawet wówczas, gdy gleba jest jałowa z powodu nieporozumień, trudności czy prześladowań. Właśnie wówczas, w trudnym doświadczeniu i samotności, gdy ziarno obumiera, nastaje chwila, kiedy kiełkuje życie, aby w swoim czasie wydać dojrzały owoc. To właśnie w tym splocie śmierci i życia możemy doświadczyć radości i prawdziwej owocności miłości.” Śmierć, której wszyscy doświadczymy nie jest ostatecznym końcem, jeśli będziemy na nią patrzeć z Bożej perspektywy. Tylko wtedy będzie miała ona sens i znaczenie. Przypominają nam o tym, co roku słowa wypowiadane przez kapłana w Środę Popielcową „z prochu powstałeś i w proch się obrócisz.” Mamy tak żyć i postępować, aby nie była ona dla nas zakończeniem, a początkiem nowego życia.

Wielki Post jest doskonałą okazją do tego, aby w sposób szczególny zastanowić się nad tym, jakie miejsce w moim życiu zajmuje Jezus, Ten który został niewinnie skazany na śmierć, umarł wydając owoc obfity, a więc odnosząc zwycięstwo nad złem i grzechem. Postarajmy się za Maryją naśladować Jezusa, wybierając drogę służby i Bożych przykazań, aby móc osiągnąć najważniejszy cel naszej doczesnej pielgrzymki, jakim jest życie wieczne.