Pierwszą niedzielą Adwentu rozpoczęliśmy nowy okres liturgiczny w Kościele. Jest to szczególny czas, w którym z radością oczekujemy na przyjście Jezusa Chrystusa. To właściwy moment do tego, aby otworzyć serca dla mającego narodzić się Pana. Adwent to nie tylko okres oczekiwania na święta Bożego Narodzenia ale czas przygotowania na ostateczne przyjście Syna Bożego w ciągu wieków.
Adwent jest doskonałą okazją do tego, aby zastanowić się nad własnym życiem, odnajdując jego prawdziwą istotę i sens, którego głównym celem powinno być pragnienie prawdziwej bliskości Boga. Papież Franciszek nawołuje nas, abyśmy codziennie znaleźli kilka minut na wyciszenie i skupienie bez radia, bez telewizji i w ciszy zastanowili się nad własnym życiem. Nad tym co dobre i nad tym, co oddala nas od Boga. Głęboka refleksja i wyciszenie pozwoli nam może wśród wielu problemów i trosk odkryć piękno Jego miłości, piękno Jego miłosierdzia, piękno nadziei. Rozpoznanie istoty Boga, który jest miłością napełni nasze serca radością, a ta ma nam towarzyszyć podczas rozpoczętego dziś Adwentu.
Głównymi filarami Adwentu jest oczekiwanie i modlitwa. Prawdziwa czujność ma nam pomóc dostrzegać potrzeby naszych braci dominując postawy konsumpcyjne, które coraz bardziej towarzyszą przygotowaniom do Świąt Bożego Narodzenia. Dziś w Ewangelii usłyszeliśmy: „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”. Jezus wyraźnie wskazuje na to, że to co ludzkie nie jest istotne. Najważniejsza jest modlitwa i czujność towarzysząca oczekiwaniu na powtórne przyjście Chrystusa.